wtorek, 12 stycznia 2016

Środa, 13.01.2016
Właśnie przed chwilą obudziłam się z cudownego snu. Śniło mi się, że wracamy na Podmurną, ale w ulepszonej wersji. Zacznę od początku. W tym śnie, tak jak w rzeczywistości, szłam sobie przez nasze piękne miasto i postanowiłam zobaczyć co się dzieje z opuszczoną kamienicą przy Podmurnej 13, gdzie kiedyś był nasz antykwariat. W moim śnie było słoneczne lato, weszłam po schodach i zobaczyłam, że drzwi do antykwariatu są otwarte i weszłam do środka. W środku częściowo odremontowane wnętrze z przenikającymi promieniami słońca (to na pewno wymysł senny, bo na Podmurną słońce nie zaglądało), czyli ktoś tam był i coś odnawiał. Z oddali słychać było głosy ludzi i widać przez drewniane żaluzje, że w przyległym pomieszczeniu jest restauracja. Nie wiadomo skąd pojawiła się koło mnie ekipa antykwariatu: pracownicy i przyjaciele, którzy pomogli mi poustawiać jakieś meble i uporządkować wnętrze. I ja w tym śnie wciąż nie wierzyłam, że to się dzieje, że możliwy jest powrót i to do tak ładnie odnowionego miejsca. Zobaczyłam co się dzieje na kolejnym, drugim piętrze i ono stało puste, więc zdecydowałam, że zajmiemy dwa piętra. Praca szła nam bardzo sprawnie, a w mojej głowie były już plany dalekie jak się tu przeniesiemy, gdy pojawił się pracownik restauracji i zaczął mówić coś po włosku lub francusku i był zły na nas. Zaprowadził mnie do właścicielek restauracji i całej kamienicy. Dwie piękne Włoszki/Francuzki porozmawiały ze mną, ja opowiedziałam im w skrócie naszą historię, a one pokazały mi piękną, dużą restaurację i przyznały, że to one kupiły kamienicę kiedy my dostaliśmy wypowiedzenie umowy najmu prawie 11 lat wcześniej. We śnie bardzo się niepokoiłam, co powiedzą na temat naszego wprowadzenia się ponownego, a one zgodziły się i na dodatek zamiast płacenia czynszu antykwariat miał po prostu funkcjonować w ich budynku żeby przyciągać klientów restauracji. Ja zaproponowałam dla odwdzięczenia się współpracę przy tworzeniu spotkań/warsztatów kulinarnych. I wróciłam do naszej ekipy i z ogromną radością zaczęliśmy urządzanie antykwariatu. To był piękny sen, przesycony światłem, słońcem, ciepłem, spełnieniem marzeń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz