czwartek, 20 września 2018

Czy warto mieć drukowaną encyklopedię?

Piątek, 21.09.2018


Encyklopedie i słowniki




Na początku uprzedzę, że korzystam często z Wikipedii, uważam, że to świetny wynalazek, bardzo potrzebny i dobrze, że jest. 

Nasz antykwariat skupuje książki. Jednym z najczęściej przynoszonych do skupu typem książek są encyklopedie i słowniki. Nasz antykwariat sprzedaje książki. Jednym z najrzadziej kupowanych przez naszych klientów typem książek są encyklopedie i słowniki. Dlaczego tak jest?


 

 

Wszystko jest w internecie

To najczęstszy powód i odpowiedź na oba pytania: dlaczego ludzie pozbywają się encyklopedii i dlaczego ich nie kupują. Tak, to prawda, w internecie jest wszystko: informacje wartościowe i bezwartościowe, wiedza i śmieci. Drukowana encyklopedia gwarantuje nam jakość wiedzy i informacji, które zawiera. Oczywiście jest to wiedza aktualna na dzień oddania encyklopedii do druku. Drukowane encyklopedie szybko się więc dezaktualizują. Dlatego wychodziły do nich liczne suplementy, uzupełnienia i aktualizacje za konkretne lata. Wiele haseł jednak się nie starzeje. Podany na pierwszych stronach spis autorów haseł i skład zespołu redakcyjnego to zapewnienie o wysokiej jakości treści zawartej w encyklopedii. Jeśli chodzi o informacje z internetu, to opublikować  cokolwiek może każdy i trudno o gwarancję jakości.



 Odejście właściciela


Często swoje książki przynoszą nam osoby starsze, które mówią nam wprost, że porządkują swoje sprawy przed nieuchronnym odejściem z tego świata. Rozdali już swoje książki krewnym i znajomym, każdy wziął to, co chciał, a to czego nikt nie chciał oddają do antykwariatu. Zwykle wśród takich przebranych księgozbiorów są wydawnictwa encyklopedyczne różnego rodzaju. Nasz antykwariat zawsze przygarnia wszystkie niechciane książki, bo w ciągu ponad 20 lat funkcjonowania nauczyliśmy się, że każda książka znajdzie w końcu swojego czytelnika. Przez jednego niechciana, przez innego poszukiwana. Problem mamy tylko z tym, że czasami na tego czytelnika książki czekają latami, a magazynowanie ich, odkurzanie, opracowywanie i prezentowanie w internecie kosztują. ale to temat na inny wpis. Ci, którzy sprzedają/oddają nam encyklopedie prezentują całe spektrum postaw i zachowań. Każda sytuacja jest inna i zależy od indywidualnych uwarunkowań.  Jedni znają wartość książek, z trudem zdobyli wszystkie tomy subskrybując je w księgarniach Domu Książki w czasach gdy trzeba było zapisywać się na książki i czekać na nie w kolejce. Tacy ludzie, jeśli już muszą rozstać się ze swoimi książkami, to chcą mieć przynajmniej świadomość, że trafią w dobre ręce, że ktoś jeszcze z nich skorzysta. To zapewnia nasz antykwariat. Inny typ ludzi, którzy przynoszą nam encyklopedie, to z reguły spadkobiercy poprzednich właścicieli, dla których książki są problemem. Co zrobić z rzeczami (w tym książkami) po kimś? Jedni znajdują nasz antykwariat i mogą z czystym sumieniem przekazać książki, bo inaczej musieliby je wyrzucić. Trzeba oczyścić mieszkanie po babci/cioci/dziadku/wujku i je sprzedać lub wynająć. Właśnie te bardzo trudne sytuacje, gdy odbieramy telefon i rozmówca zaczyna od słów: "zmarła siostra/mama/brat/tata/ciocia/babcia/wujek/dziadek", uzmysławiają nam jak mało znaczą gromadzone przez nas przedmioty, w tym książki.



Zmiana wnętrza


Kiedyś wielotomowa encyklopedia stojąca w równym szeregu na półce była ozdobą domu, powodem do dumy jego mieszkańców i stała zwykle w reprezentacyjnym miejscu. Teraz widuję coraz więcej wnętrz domów i mieszkań bez książek. Niech każdy otacza się tym co lubi, nic antykwariuszce do tego. Przykro jednak się robi, gdy w codziennej pracy obserwuję jak mało dla niektórych znaczą książki, w tym encyklopedie. Przecież w tych pięciu/dziesięciu/trzynastu czy nawet pięćdziesięciu tomach jest reprezentacja całej naszej wiedzy o Wszechświecie. Oczywiście jest to wiedza aktualna na rok wydania encyklopedii, możliwe, że ocenzurowana, jeśli encyklopedia była wydana w latach obowiązywania cenzury w danym kraju. Ale, mimo tego, ma swoją wartość. Dobrze mieć w domu na półce encyklopedię, nawet w wersji jednotomowej.

 




 Bez pośredników


Zaletą czytania książek drukowanych i posiadania drukowanej wersji encyklopedii jest też brak urządzenia pośredniczącego w lekturze. Wystarczy papierowy egzemplarz i światło słoneczne. Nie wiem co zużywa więcej prądu: żarówka czy czytnik, więc nie będę osądzać, który rodzaj czytania jest bardziej oszczędny w przypadku czytania po zachodzie słońca. Zwłaszcza, że trzeba by wziąć pod uwagę mnóstwo innych kosztów. Jedno jest pewne: książkę papierową (też encyklopedię) możemy czytać bez dostępu do prądu i do internetu. Na pytanie zadane w tytule tego postu odpowiadam, że warto mieć drukowaną encyklopedię jeśli będziemy od czasu do czasu do niej zaglądać. Jeśli ma stać na półce i tylko robić dobre wrażenie, to lepiej ją oddać.






czwartek, 13 września 2018

Stare książki - wyrzucać je czy może naprawiać i odkrywać na nowo?

Piątek, 14.09.2018










Co robić?


Co robić ze starymi książkami? To pytanie zadaje sobie wielu ludzi, którzy odziedziczyli po kimś księgozbiór, kupili mieszkanie/dom wraz z książkami lub w inny sposób zostali przez los obdarowani książkami. Większość osób ma wpojony szacunek dla książki. Ludzie nie chcą wyrzucać książek, wiedzą że można z nich jeszcze skorzystać i chcą je sprzedać, oddać, wymienić, żeby mieć poczucie, że komuś jeszcze się przydadzą. Część takich książek trafia do antykwariatów.


 

 Język polski



Chcę się w tym wpisie skupić na książkach starych, wydanych przed 1945 rokiem, czyli tzw. przedwojennych, którymi ostatnio zaczęłam się intensywniej zajmować w pracy. Wzięłam na warsztat książki w języku polskim, choć z uwagi na historyczne uwarunkowania w Toruniu mamy w obrocie antykwarycznym dużo więcej książek po niemiecku. Książek w języku polskim jest mniej, są bardziej zniszczone, z jednej strony dlatego, że były gorzej i taniej wydawane, pewnie też w mniejszych nakładach, z drugiej strony dlatego, że konkretny egzemplarz był czytany przez większą ilość czytelników. Jeśli chodzi o rodzaj wydawanych dawniej książek, to w przypadku książek polskich przeważają książki o tematyce religijnej, beletrystyka i podręczniki szkolne. Dużo rzadziej zdarzają się książki naukowe, książki dla dzieci i młodzieży, albumy, encyklopedie, słowniki. Stare książki w języku polskim, które trafiają do naszego antykwariatu mają wiele rodzajów zniszczeń, które skrupulatnie opisujemy wstawiając je na sprzedaż w internecie. Zawsze dokładnie opisujemy każdy zagięty narożnik, pęknięcie grzbietu, nieaktualne pieczątki, podpisy, notatki, podkreślenia, naderwane krawędzie stron. Często też klienci przynoszą nam do skupu książki w tak złym stanie, że nie możemy ich przyjąć, mimo naszej pasji i szacunku dla starych książek. Mówimy zwykle, że takie książki (choć czasem trudno nazwać książką przewiązane gumką luźne strony bez okładki) nie mają wartości handlowej, tylko sentymentalną. Nie można tych książek wycenić, bo dla potencjalnego nabywcy nie jest ważne, że ta książka była w rodzinie właściciela przez wiele pokoleń, czytał mu ją dziadek i książka przetrwała w rodzinie wiele lat. Z kolei właścicielowi trudno wytłumaczyć, że nie możemy kupić takiej książki nawet za 1 zł, zwykle prosimy, żeby w miarę możliwości pokazał książkę introligatorowi i zapytał o możliwość naprawy. Doradzamy też, żeby po ewentualnej naprawie egzemplarz podarować komuś z rodziny, kto kończy 18 lat, bierze ślub lub przeprowadza się do nowego mieszkania czy za granicę. Taka książka może stać się wtedy unikalnym, jedynym w swoim rodzaju prezentem, którego nie kupimy w żadnym sklepie.   












Książka-senior




Wiele myśli przychodzi mi do głowy w czasie pracy ze starymi książkami. Jedna z nich to traktowanie tych książek jako książek-seniorów, którym należy się szacunek, w miarę możliwości naprawa, polepszenie ich kondycji, próba znalezienia im nowego domu, właściciela, który je doceni, przeczyta, obejrzy i wstawi na półkę. W książkach-seniorach tkwi mnóstwo energii. To nie tylko utwór literacki, czy porcja wiedzy w nich wydrukowana, ale też sposób wydania tych książek. Okładka, rodzaj papieru, kompozycja strony tytułowej, układ tekstu na stronie, wszystkie te zagadnienia są w starych książkach bardziej dopracowane. Nawet jeśli książka była tanim wydaniem jakiegoś opowiadania sensacyjnego, to widać pewną dbałość wydawcy o szczegóły, choć oczywiście nie zawsze. Dziś wydawcy rzadko przykładają wagę do estetyki, nowe książki są do siebie podobne, rzadko trafiają się dzieła sztuki edytorskiej, choć oczywiście są i dziś piękne nowe książki. 




Stara-materiał na nową



Książkowi seniorzy dają bardzo wiele tym, którzy je dziś docenią. Wystarczy taką książkę wziąć do ręki, żeby od razu zacząć się zastanawiać: kto tę książkę kupił, dla kogo, kim był autor dedykacji, a kim obdarowany, jak funkcjonowała biblioteka/czytelnia, której pieczątki są w książce, co się działo z tą książką w czasie wojny, gdzie była kupiona i jak znalazła się w Toruniu. Można chyba powiedzieć, że każda stara książka to materiał na nową książkę.

Praca ze starymi, zniszczonymi książkami na początku nie była moim ulubionym antykwarycznym zajęciem. Takie książki nazywane przeze mnie trudnymi odkładałam na osobne stosy z etykietą "do zajęcia się później". Niedawno zabrałam się za nie, bo zrobiło ich się już naprawdę dużo i odkryłam te książki na nowo. Codziennie mam czas tylko na 3-4 takie książki. Opisuję je, delikatnie skanuję, umieszczam w naszym sklepie internetowym, o wyjątkowych piszę w newsletterze lub na naszym fanpage'u na Facebooku, na Twitterze, Google+, Instagramie, czasem na LinkedIn. Zachęcam do odkrywania starych książek, do przyjrzenia się im w antykwariatach, do sprawdzenia czy u Państwa w rodzinie są tacy książkowi seniorzy. Warto naprawić je u introligatora, pokazać dzieciom, postawić w widocznym miejscu w domu, odwdzięczą się chwilą relaksu i mnóstwem myśli, które przychodzą do głowy, gdy się je przegląda. A może ktoś napisze nową książkę zainspirowany starą... 

czwartek, 6 września 2018

Bibliografia - jak znaleźć książki na dany temat?

Piątek, 07.09.2018


Praca w antykwariacie i księgarni oznacza często rozwiązywanie problemów klientów związanych z bibliografią. Co to słowo oznacza dziś i co oznaczało kiedyś każdy zainteresowany może sobie znaleźć w internecie lub klasycznej drukowanej encyklopedii. Na potrzeby tego wpisu uznam, że słowo to oznacza listę książek na dany temat. Bardzo często spotykamy w antykwariacie klientów pytających o książki na konkretny temat. Są to pytania mailowe, zadawane na naszym fanpage'u, smsem, telefonicznie, ale też osobiście podczas wizyt w naszym sklepie stacjonarnym. 


Autor


Pytania o książki danego autora to najłatwiejsze dla nas zadanie. Pamiętamy co mamy na półkach, w komputerze sprawdzamy co mamy w magazynie i odpowiadamy klientowi. Zapraszamy do przejrzenia naszej oferty na miejscu, mówimy, że ta oferta codziennie się zmienia. Są to zmiany w obie strony, czyli książki na półki dokładamy i książki z półek zabieramy (sprzedają się na miejscu lub wysyłkowo). Wiele razy byłyśmy już świadkami rozczarowania klienta, który przyszedł po książkę, którą kilka dni/tygodni/miesięcy temu widział u nas na półce, a teraz jej nie ma. Wtedy zawsze jest nam przykro, ponieważ chętnie rezerwujemy książki dla klientów odkładając na specjalną półkę za ladą, żeby tam poczekały na dogodny moment do zakupu. Jeśli ktoś nie zdecydował się na zakup od razu, ani nie poprosił o odłożenie tytułu, to niestety musi mieć świadomość, że książka może w każdej chwili zostać sprzedana komuś innemu.



Dział wyodrębniony


Pytania o książki z konkretnej dziedziny dzielimy na dwie grupy. Pierwsza to dziedziny, które mamy wyodrębnione w antykwariacie, jak: matematyka, geografia, biografie, sztuka. Druga grupa to dziedziny niewyodrębnione, jak: Egipt, militaria, książki w starych okładkach, podręczniki szkolne, ubiór. Książki z dziedzin u nas wydzielonych stoją na swoich miejscach na półkach lub w odpowiednich kategoriach antykwariatu internetowego. Nic prostszego niż skierowanie klienta w to miejsce i pozostawienie go z książkami na interesujący go temat. Świadomie wpisałam "zostawiamy klienta", choć to może brzmi niemarketingowo. Obserwujemy naszych klientów i widzimy, czy wolą "prowadzenie za rękę" i podawanie przez nas każdej książki i opowiadanie o niej, czy wolą zostać sami z książkami. Często temat podany przez klienta to wąska specjalizacja, np. pszczelarstwo, Piłsudski, projektowanie ogrodów. Wąskie dziedziny to u nas części szerszych dziedzin, czyli książki na temat pszczół stawiamy w biologii, książki o Piłsudskim w historii itd. Do tych szerszych działów się z klientem kierujemy i wskazujemy konkretne miejsce na regale.


Dział niewyodrębniony


Problem mamy, gdy klienta interesuje dziedzina u nas niewyodrębniona, tu najczęściej chodzi o nazwy geograficzne. Ktoś pyta np. wszystko na temat Hiszpanii. Wtedy tłumaczymy, że przewodniki po Hiszpanii mamy w dziale przewodników, książki o historii Hiszpanii mamy w historii, książki o sztuce Hiszpanii mamy w sztuce, o kulturze-w kulturze, pamiętniki z podróży do Hiszpanii-w podróżach, reportaże z Hiszpanii-w reportażach, o pisarzach z Hiszpanii-w biografiach, książki autorstwa pisarzy hiszpańskich-w prozie hiszpańskiej itd. W takich przypadkach odbywamy wędrówkę po tych działach i szukamy albo klienci sami szukają czegoś na temat interesującego ich regionu. Podobnie jest z militariami, mamy piękne albumy o starej broni w dziale sztuka, książki o uzbrojeniu z czasów różnych wojen w dziale historia, powieści o żołnierskim życiu w literaturze pięknej, reportaże z wojen w reportażach, książki o szkołach wojskowych w dziale pedagogika itd. Akurat nad działem militaria warto pomyśleć, czy nie utworzyć go i zebrać te wszystkie książki w jedno miejsce.

Wąski temat


Jeszcze większy problem to wąski temat podawany przez klientów, np. konkretna osoba, miejscowość, szkoła, choroba. Mało prawdopodobne żebyśmy mieli książki na temat jednej świętej, jednego miasteczka itd. Ale bardzo możliwe, że rozdział lub artykuł na ten konkretny temat jest w książce opisującej szersze zjawiska. Wtedy doradzamy przejrzenie działu i sprawdzenie spisów treści książek pod kątem poszukiwanej tematyki.

Katalog biblioteczny


Tutaj dochodzimy do bardzo ważnego narzędzia, którym są w naszej pracy katalogi przedmiotowe bibliotek. Naszych klientów uświadamiamy lub przypominamy im o istnieniu tego przydatnego narzędzia, dzięki któremu możemy znaleźć publikacje na interesujący nas temat. Bibliotekarze nad tym właśnie trudzą się w bibliotekach, żeby każdą trafiającą do nich książkę przypisać do tematów, które potem mogą zainteresować czytelników. Książki w katalogu bibliotecznym możemy wyszukiwać po tytule, po autorze, po wielu innych parametrach i też po temacie. Polecamy stronę Biblioteki Narodowej, na której można wpisać temat, kliknąć "szukaj" i uzyskać listę publikacji na ten temat. Przykładowo wpisałam przed chwilą "Hiszpania" i uzyskałam ponad 7000 wyników w zakładce "Temat". Jeśli chcemy nie tylko znaleźć listę publikacji, ale też wypożyczyć lub skorzystać na miejscu z książki, to lepiej szukać w katalogu swojej lokalnej biblioteki. Ja szukam w naszych toruńskich: Książnicy Kopernikańskiej i Biblioteki UMK. Zachęcamy naszych klientów do takiego przeglądania i wypisania sobie tytułów książek na dany temat, które potem my możemy znaleźć w naszym antykwariacie lub innych antykwariatach i dla nich sprowadzić. Zawsze też bardzo zachęcamy do wypożyczenia najpierw książki z biblioteki i sprawdzenia czy na pewno trzeba ją mieć na własność, czy wystarczy przestudiować i oddać do biblioteki. 





Bibliografie w książkach



Kolejnym świetnym sposobem na znalezienie książek i artykułów na interesujące nas tematy są bibliografie zamieszczane zwykle na końcu innych książek na te tematy. Dobrym zwyczajem było/jest udostępnienie czytelnikom spisu publikacji, z których autor korzystał przy pisaniu książki. Dzięki temu czytelnik może sięgnąć po kolejne wiadomości na pasjonujący go temat i dalej go zgłębiać. Najczęściej bibliografie znajdują się na końcu książek naukowych i popularnonaukowych, ale też często w poradnikach, biografiach, a ostatnio coraz częściej w powieściach autorzy piszą w podziękowaniach z jakich książek/źródeł korzystali. 


Gdyby ktoś z Państwa potrzebował więcej wyjaśnień na temat poszukiwań książek, autorów, tematów, to służę pomocą, proszę pisać maile na: poczta@antykwariat-torun.pl, można wysłać do nas wiadomość przez fanpage, sms na numer: 607 768 375, można przyjść do nas na Wysoką 16 w Toruniu, gdzie chętnie pomogę w książkowych problemach.