niedziela, 1 marca 2020

Lista rzeczy do zrobienia

Niedziela 01.03.2020

Co mamy jeszcze do zrobienia w nowym antykwariacie zanim go otworzymy?

1. Kącik dziecięcy-musimy kupić i ustawić kilka sprzętów
Główni projektanci, czyli dzieci, zdecydują jak to ma wyglądać. Ja stawiam na swobodę i wolny wybór aktywności przez dzieci. Będzie można się bawić, realizować plastycznie, grać w gry, układać puzzle, czytać i słuchać głośnego czytania. Marzy mi się guzik jak w autobusie "przystanek na żądanie", u nas będzie "czytanie na żądanie". Mały czytelnik wciska, antykwariuszka czyta np. przez 10 minut.

2. Kącik kuchenny-piękna szafka już jest, trzeba jeszcze zamontować zlew, ekspres i pomyśleć o przekąskach.
Tutaj najchętniej wyżyłabym się w kwestii kulinarnej, ale jednak może lepiej zostawić to fachowcom. Jak będę miała nadmiar czasu wolnego i chęć, to rozszerzę aktywność o pieczenie ciast. Na razie skupię się na książkach.

3. Sprzęty do siedzenia-kanapa, stoliki, krzesła
Część już jest, tylko trzeba przewieźć, część trzeba dokupić. Chcemy, żeby w nowym antykwariacie było miejsce do siedzenia i spokojnego czytania, rozmów o książkach i nie tylko. Na pewno będzie kanapa, 2 lub 3 stoliki z krzesłami, zobaczymy co jeszcze się zmieści.

4. Lampy-jedna testowa jest kupiona, musimy ją zamontować i sprawdzić jakie daje światło i czy możemy kupić więcej takich, czy jednak inny model.

5. Książki - duża część jest już rozłożona na półkach, ale wciąż ogrom jest do rozłożenia. Dziękuję ochotnikom-pomocnikom, którzy z uśmiechem i za darmo pomagają nam w tej pracy. Czuję, że rozkładanie książek potrwa jeszcze jakiś czas i chyba otworzymy nowy antykwariat przed końcem tego przedsięwzięcia. Będziemy po prostu rozkładać książki i gościć pierwszych klientów-czytelników.

6. Skup książek - już nieśmiało wznowiony
W ostatnich tygodniach zrobiłam kilka wypraw po książki i kilka księgozbiorów zostało kupionych w antykwariacie. Są to na razie standardowe ilości po kilkaset książek, ale już czujemy zadyszkę. Ja nawet dosłownie, bo sama jeżdżę po książki, noszę je do samochodu i potem wyładowuję. Zadyszki dostaje też nasz mały antykwariat, który zwyczajnie nie pomieści wielu dostaw. Na szczęście książki cały czas się sprzedają i jakoś to się kręci. 

7. Napisy na półki
Roboczo robimy je na zwykłych kartkach A4. Sprawdzają się, bo duże litery są z daleka widoczne i kartki łatwo się przenosi gdy trzeba przenieść cały dział. Ostatecznie wolałybyśmy jednak napisy wydrukowane w naszym ulubionym foncie "Antykwa toruńska" i w jakiejś trwalszej postaci niż zwykła kartka.




Nie wiemy jak długo potrwa zanim wszystkie punkty z listy odhaczymy. Mamy nadzieję, że około 2-3 tygodnie i w połowie marca będziemy otwierać się dla klientów. Prosimy o wsparcie, najlepiej przez kupowanie u nas książek, ale akceptujemy też ciepłe myśli, miłe słowa i trzymanie kciuków. Niezmiernie wdzięczni jesteśmy za pomoc w układaniu książek. Pamiętajmy, że niezależne księgarnie, antykwariaty i wszystkie małe lokalne sklepy funkcjonują tylko wtedy, kiedy ktoś w nich kupuje. To ważne gdzie zostawiamy swoje pieniądze. Jasne, że niezależne sklepy nie mogą proponować tak niskich cen jak sieci czy duże sklepy internetowe. Często od dystrybutorów kupujemy książki za ceny wyższe niż ceny detaliczne dla klientów księgarń internetowych. Nie mamy możliwości sprzedawać tak tanio jak wydawnictwa na swoich stronach czy na targach. Swoją pracą chcemy pokazać, że warto kupować w lokalnych księgarniach. Te kilka złotych różnicy między najtańszą ofertą internetową, a ceną okładkową to Wasza dotacja na funkcjonowanie lokalnych księgarń. Dziękujemy.

P.S. Co czytamy?

Antykwariusz Marcin kończy lub już skończył Zabójczą biel autorstwa Roberta Galbraitha (J.K. Rowling), czyli czwarty tom serii o detektywie Cormoranie Strike'u. Zdaniem Marcina ten tom jest najlepszy, a najciekawsze są skomplikowane relacje między bohaterami. Do niedawna myślał, że to ostatni tom i więcej nie będzie, ale przeczytaliśmy w serwisie Rynek Książki, że autorka pisze kolejny tom! Młodszy antykwariusz Adam skończył Pamiętnik Czarnego Noska autorstwa Janiny Porazińskiej i zaczął księgę 1. Zwiadowców Johna Flanagana. Adam mówi o obu książkach, że są fajne i dobrze się je czyta (to samo mówi o większości książek). Młodsza antykwariuszka Hania czyta Krainę Lodu II, której tekst polski napisały Zofia Stanecka i Adrianna Zabrzewska. Hania mówi, że książka jest fajna, bo jest długa, zawiera dwa opowiadania. Śnieżną siostrę Mai Lunde czytamy razem na głos. Urzeka nas magiczną atmosferą świąt (choć Boże Narodzenie dawno za nami i zbliża się Wielkanoc), pięknymi ilustracjami autorstwa Lisy Aisato. Choć książka dotyczy trudnego tematu straty, śmierci, to opowiada o nim w delikatny sposób, tak że można ją czytać z dziećmi będąc spokojnym o ich wrażliwość. Najmłodszy antykwariusz Ignacy pożera wszystkie książki, jakie wpadną w jego ręce. Tylko jedna unika tego losu, a Ignaś przygląda się obrazkom i słucha jak o nich opowiadamy. To kupiona 10 lat temu dla Adasia twardostronnicowa książeczka o Muminkach na podstawie książek Tove Jansson. Jej tytuł: Muminki mała księga : Słowa. Czytaliśmy ją Adasiowi, Hani i teraz czytamy Ignasiowi i wszystkim się podobała/podoba. Proste obrazki, jedno słowo na każdej stronie i pole do opowiadań dla rodziców dają możliwość cudownego spędzenia czasu z dzieckiem. Ja czytam Kapelusz cały w czereśniach Oriany Fallaci i Ludzie, ludzie... Ewy Woydyłło. Pierwsza to saga o rodzinie autorki, którą czyta się jak wciągającą powieść historyczną. Dla mnie najciekawsze są opisy przodków Fallaci na tle historii Włoch, trudy ich życia i historie przedmiotów, które przetrwały do dziś w skrzyni z pamiątkami. W książce Woydyłło opisani są ludzie w rozdziałach takich jak: "Kłótliwi", "Chomiki", "Przyjaciółki (cudzych mężów)"i sporo innych typów ludzi, których spotykamy w życiu, a czasem sami nimi jesteśmy. To książka poradnikowo-psychologiczna w przystępny sposób pokazująca pewne mechanizmy rządzące naszym zachowaniem i relacjami. Polecamy!