środa, 25 maja 2016

Warszawskie Targi Książki 2016

Niedziela, 22.05.2016

Warszawskie Targi Książki 2016

 

 

Część branżowa

W tym roku wyjazd na targi do Warszawy pierwszy raz był dla mnie oficjalnie branżowy. A to za sprawą Polskiej Akademii Księgarstwa, której studenci mieli wskazany program spotkań na cały prawie dzień od godziny 10:00 do 18:00. Wcześniejsze moje wyprawy na targi były indywidualne i sama sobie organizowałam program dnia. Tym razem czasu na indywidualne zwiedzanie stoisk targowych było naprawdę niewiele i nie udało mi się to tak dokładnie jak w poprzednich latach. Ale dzięki spotkaniom z niemieckim księgarzem niezależnym oraz warsztatom dla księgarzy zdobyłam  ogrom wiadomości i inspiracji, które przełożą się na pewno na moją codzienną pracę.

Spotkanie z panem Davidem Mesche, właścicielem 4 niezależnych księgarń w Berlinie było ciekawe, dowiedziałam się o działaniach, które księgarnia może i powinna prowadzić poza oczywistą sprzedażą książek. Jednak widzę też pewne przeszkody na drodze do odwzorowania jego działań. To znane powszechnie różnice w poziomie życia, podejściu do kultury i prawie obowiązującym w naszych krajach. Jeżeli w Niemczech normą jest płacenie za wstęp na spotkania z pisarzami odbywające się w księgarniach, to czuję, że przed nami droga jeszcze daleka. Ale nie ma co się zrażać, tylko pracować u podstaw, edukować siebie i klientów, a w końcu z tych cegiełek powstanie społeczeństwo czytające.



Część rozrywkowa 

Rozrywką od spotkań fachowych było dla mnie zwyczajne chodzenie po targach i zwiedzanie stoisk wydawców. Chociaż to też przecież część mojej pracy. Nie miałam tyle czasu co w zeszłym roku, żeby obejrzeć wszystko, co bym chciała tak dokładnie jak bym chciała, ale najważniejsze punkty odhaczyłam. Wydawnictwa dziecięce, ulubione dorosłe, instytucje, stowarzyszenia i inne ciekawostki. W tym roku z powodu napięcia budżetu antykwariatowego zakupy prywatno-czytelnicze zrobiłam znacznie mniejsze (tylko dla dzieci), a dla antykwariatu udało mi się kupić jak zwykle w solidnie obniżonych cenach kilkanaście ciekawych książek. Pobrałam nowy zapas zakładek, naklejek, katalogów, bezpłatnych numerów czasopism, np. Wydawcy, Bibliotekarza, Poradnika bibliotekarza, także zaopatrzenie na najbliższe tygodnie do badania rynku zostało skompletowane. 








Część antykwaryczna


W tym roku, podobnie jak w poprzednim, odwiedziłam też na targach stoiska antykwariatów. W tym roku na liście wystawców było 9 antykwariatów, których nazwa zaczynała się od słowa "Antykwariat". Nie miałam tyle czasu co rok temu żeby przejrzeć ich ofertę i na każdym porozmawiać o żywocie antykwariusza poczciwego, wymieniłam wizytówki tylko z kilkoma:
Antykwariat Tomik
Nie zdążyłam podejść i porozmawiać ze wszystkimi, ale te kilka to zawsze coś. Ważne, że antykwariaty są na targach, prezentują swoją ofertą (szeroką!), specjalizują się (komiksy), powstają nowe firmy i rynek funkcjonuje.


Część drukarska 

W kategorii "zaskoczenie targów" wygrywa Muzeum Sztuki Drukarskiej i Papiernictwa w Supraślu, które miało na targach swoje stoisko połączone z warsztatami. Trafiłam do niego przypadkiem, ale tak miło spędziłam tam czas (za krótki), że zauroczyła mnie ta instytucja i bardzo chciałabym kiedyś ją odwiedzić na miejscu. Pamiętając stoisko Muzeum Gutenberga z Moguncji na targach we Frankfurcie, muszę napisać, że biorąc pod uwagę różnicę ogólną między naszymi targami a frankfurckimi, Muzeum z Supraśla świetnie się zaprezentowało. Stoisko i jego pracownicy byli naprawdę świetnie przygotowani. Poniżej kilka zdjęć z tego stoiska.











Podsumowując: Warszawskie Targi Książki 2016 uważam ze wszech miar za bardzo udane i polecam kolejną edycję wszystkim książkowym maniakom.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz