sobota, 9 listopada 2019

Metoda małych kroków

Sobota, 09.11.2019

Zanim minęły dwa miesiące mojego trzeciego urlopu macierzyńskiego postanowiłam malutkimi kroczkami wrócić do pracy. Praca to jednak szerokie pojęcie i tym razem w moim przypadku obejmuje głównie pracę w domu, przy komputerze, z dzieckiem na rękach lub na kolanach. Dlatego też teraz często trenuję pisanie lewą ręką (generalnie jestem praworęczna), bo w zależności od sytuacji mam wolną tylko jedną rękę. Proszę się więc nie zdziwić jeśli w niektórych książkach nasze ceny wpisywane odręcznie będą nagryzmolone kulfonami - to pamiątka z urlopu macierzyńskiego, gdy prawą ręką akurat trzymałam dziecko, a lewą wpisywałam ceny. Często też nie mogę odebrać telefonu lub szybko odpisać na maila czy smsa. Trudno, ja muszę żyć ze świadomością, że zawodzę klientów, a klienci muszą poradzić sobie inaczej (poszukać samemu informacji na naszej stronie: www.antykwariat-torun.pl lub znaleźć książkę w innym antykwariacie).


Małymi kroczkami opracowuję i skanuję książki, żeby były też na sprzedaż w naszym sklepie internetowym. Są dni, że uda mi się wystawić 4 książki, ale są i takie, że żadnej. Czasem uda się zrobić tylko jeden opis lub skan, ale zawsze się pocieszam, że cokolwiek jest lepsze niż nic. Dodatkową atrakcją urlopu macierzyńskiego jest okazja do rozmyślań w czasie spacerów lub karmienia dziecka. Do przemyślenia jest sporo, bo nowe pomieszczenie dla antykwariatu zaczyna się wyłaniać z otchłani marzeń jako całkiem realne przedsięwzięcie. Trzeba przemyśleć przede wszystkim finanse: czy sprzedamy tyle książek, żeby się utrzymać w nowym pomieszczeniu? Ile książek musimy sprzedać miesięcznie, żeby opłacić czynsz, prąd, ogrzewanie, internet, składki ZUS, podatki, wynagrodzenia potencjalnych pracowników, inne opłaty? Czy damy radę wznowić skup i jakie kwoty będziemy mogli oferować za książki? Zapasów mamy wciąż mnóstwo, ale jest też ogromne zapotrzebowanie na skup - kilkanaście lub kilkadziesiąt zapytań dziennie.


Małymi kroczkami staram się utrzymywać porządek w antykwariacie. Dziś udało mi się umyć najbardziej reprezentacyjną część okien, parapety i pozbierać śmieci przed antykwariatem. Standardowo robię to codziennie zanim siądę do komputera i wtedy na jeden dzień nie przypada tych śmieci zbyt wiele. Jednak dzisiaj, po dwóch miesiącach przerwy w sprzątaniu, roboty było sporo. Oprócz najliczniejszej grupy śmieci: petów i zużytych zapałek zebrałam też kilka kapsli, gum do żucia, papierków, ale też moich ulubionych i najbardziej intrygujących: pestek po owocach i łupin od orzechów. Zastanawiam się, czy to ktoś przechodzący ulicą akurat łupie orzechy i rozrzuca łupiny, czy mieszkańcy okolicznych kamienic wyrzucają je przez okna?


Małe kroki to moja ulubiona metoda. Po malutku uzupełniamy ofertę nowych książek w antykwariacie składając zamówienia u naszych stałych dostawców i nawiązując współpracę z nowymi. Obmyślamy jak w nowym pomieszczeniu ustawimy działy, gdzie będą miejsca do siedzenia, czy od razu mieć w ofercie kawę, czy poczekać z tym i zająć się tylko książkami. Małe kroki tworzą duże kroki. Chętnie przyjmiemy uwagi i propozycje od Państwa co do naszego funkcjonowania. Można do nas pisać maile: poczta@antykwarita-torun.pl, wiadomości na Facebooku: https://www.facebook.com/TorunskiAntykwariatKsiegarski/  , można też dzwonić: 607 768 375, ale tutaj proszę o wyrozumiałość, bo nie zawsze mogę odebrać i oddzwonić. W nowym pomieszczeniu trzeba będzie rozłożyć na półki ponad 20 000 książek, to będzie mniej więcej w styczniu 2020, gdyby ktoś chciał nam w tym pomóc, prosimy o kontakt.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz