czwartek, 3 listopada 2022

Spotkanie autorskie z Kamilą Cudnik 22 września 2022

 Wtorek, 25 października 2022

 


  

  Kamilę Cudnik poznałam niedawno. Kilka miesięcy temu przyszła do antykwariatu na spotkanie autorskie z Tomaszem Stochmalem i jego książką pt. Moje magiczne miejsca. Pamiętam, że wtedy wspomniała, że też pisze książki. Potem widziałyśmy się jeszcze na spotkaniu toruńskich autorek i autorów w Towarzystwie Naukowym w Toruniu, a w międzyczasie zaczęłam czytać Jej książki. Ich akcja dzieje się w Toruniu, jednej nawet w ścisłym sąsiedztwie budynku Towarzystwa Naukowego, w którym mieści się nasz antykwariat. Książki czytało mi się niezwykle przyjemnie, więc bardzo chciałam zaprosić Autorkę do nas na spotkanie.

 


 

   

 Udało się to we wrześniu. Na początku zapytałam Kamilę Cudnik o początki Jej pisania. Dowiedzieliśmy się, że gdy w dzieciństwie przeczytała wszystko z biblioteki, a potem klasykę, to pomyślała, że zostanie pisarką. Autorka szybko czyta, potrafi w 2-3 godziny przeczytać romans, który w pewnym sensie skanuje wzrokiem. Po studiach prawniczych, gdy już pracowała i miała dzieci, napisała pięć książek. To były książki bez początku, bez końca, nie nadające się do wydania. Dopiero Historie miłosne, czyli debiut Autorki z 2019, nadawał się Jej zdaniem do publikacji. 

 


 

    W czasie spotkania autorskiego Kamila Cudnik opowiedziała też sporo o szkoleniu swojego pisarskiego warsztatu. Uczestniczyła w kursach pisania. O jednym z nich, odbywającym się za darmo w toruńskim Centrum Sztuki Współczesnej, powiedziała Jej koleżanka. Tego kursu Autorka nie wspomina najlepiej, dziś uważa, że prowadzący mieli duże ego, a mało umiejętności. Potem na kurs przyszedł dziennikarz, który zauważył potencjał w Jej pisaniu. Kamila Cudnik uczestniczyła też w kursie prowadzonym przez Ewę Madeyską w ramach Maszyny do Pisania. Kurs odbywał się w Dworze Artusa, uczestniczył w nim też jego ówczesny dyrektor Marek Pijanowski. Jednak samo uczestnictwo w kursach nie wystarczy, żeby dobrze pisać. Nasza gościni w czasie czytania streszcza sobie czytane książki. Fascynują ją różne sposoby narracji. Poleca książkę Feliksa W. Kresa pt. Galeria złamanych piór. To książka o tym, jak nie należy pisać książki.

 


 

    Na spotkaniach autorskich proszę naszych gości o skrótowe opowiedzenie historii swojego pisania, wskazanie najważniejszych momentów. Takim na pewno jest moment publikacji pierwszej książki. Po opublikowaniu swojej pierwszej książki Kamila Cudnik przeżywała euforię. Nic Jej nie dotykało. Przy drugiej książce (Zgadnij, kim jestem) przyszedł stres. Korektorka miała przy niej więcej zastrzeżeń. Autorka podkręciła więc jej zakończenie. 

 


 

    Zapytałam też o reakcję najbliższego otoczenia Autorki na Jej twórczość. Kamila Cudnik ma koleżankę Paulinę, która zawsze czyta pierwsza to, co Autorka napisze i przekazuje swoje spostrzeżenia. Zdarzają się też innego rodzaju reakcje. W odpowiedzi na informację, że zamierza pisać książki, Kamila Cudnik usłyszała: "A kto to będzie czytał?".

 


 

     W kolejnych książkach Kamili Cudnik, z cyklu o Luzie Zagórskiej: W cieniu twierdzy i Rytuale, czasem akcji jest sam początek XX wieku, miejscem akcji jest Toruń i pobliska Złotoria. Zapytałam Autorkę skąd pomysł na umiejscowienie akcji w czasach twierdzy Toruń. Jedną z inspiracji były spacery tematyczne organizowane przez Marcina Orłowskiego po Toruniu. W planach pisarskich Kamili Cudnik jest książka z akcją osadzoną w średniowieczu. W wyobrażeniu sobie jak mógł wyglądać Toruń w tamtym czasie pomogła Autorce wycieczka do Neapolu i spacer ulicą Dies Irae (Gniew Boży). 

 


 

    Zapytałam też o to, czy studia prawnicze wniosły coś w karierę pisarską Kamili Cudnik. Dowiedzieliśmy się, że Autorka po studiach nie dostała się na aplikację, rozpoczęła pracę w policji jako pracownik cywilny i ta praca przyniosła Jej wiele informacji i inspiracji w pisaniu. Nasza gościni miała też zamiar studiować psychologię lub polonistykę. Udało się to częściowo. Studiowała na polonistycznych studiach doktoranckich, miała pisać pracę o nieprawidłowościach w kryminałach, jednak się na to nie zgodziła.

    Jeśli chodzi o tryb pracy pisarskiej, to Kamila Cudnik opowiedziała nam, że czasem pisze rano, np. sprawdza wtedy fabułę, ale pisze także wieczorem czy w nocy. Również miejsce pracy nie odgrywa u niej szczególnej roli, pisze w różnych miejscach.  Dla Autorki pisanie jest jak nałóg i jedyne dłuższe przerwy to te, po skończeniu książki. Taką 4-6 tygodniową przerwę zrobiła sobie po skończeniu trylogii. 

 


 

    Pasją Kamili Cudnik jest ogród, w którym zawsze jest mnóstwo pracy. Zapytana o to, co czyta teraz, odpowiedziała, że Ustawę o Policji, w której dokładnie sprawdza wszystko. Wśród czytanych książek znalazły się też poradnik o traumach autorstwa Ewy Woydyłło, książka o królowej Jadwidze z lat. 70. oraz tekst o średniowiecznym mieście. Ulubione książki Kamili Cudnik to Mistrz i Małgorzata Michaiła Bułhakowa, Imię róży Umberto Eco, Pożegnanie jesieni Witkacego, Anna Karenina Lwa Tołstoja i książki Camilli Lackberg. 

 

    W trakcie spotkania autorskiego dowiedzieliśmy się też o tym, jaka jest różnica między dochodzeniem a śledztwem, które to pojęcia często mylą początkujący autorzy kryminałów. W skrócie pisząc dochodzenie dotyczy wydarzeń mniejszego kalibru, a śledztwo większego. Kamila Cudnik wspominała jak w czasie jej pracy w policji w czasie przerwy śniadaniowej układały z koleżanką dowody ze spraw, np. zdjęcia. Z pewnością praca w Policji i wcześniejsze studia prawnicze dały Autorce solidną podstawę do pisania książek o zabarwieniu kryminalnym.

    Na spotkaniach w antykwariacie pytam często naszych gości o ich ulubione filmy i seriale. Kamila Cudnik woli filmy, a do jej ulubionych należą: Midsommar. W biały dzień oraz druga część Top Gun, w której nasza gościni szczególnie podziwia zachowanie wszystkich zasad tworzenia scenariusza, czy fabuły, co, jak podkreśla, gwarantuje sukces. Poleca serial pt. Wikingowie i książkę pt. Harda Elżbiety Cherezińskiej. Za najgorszy film uznaje Koronę królów.

 


 

    Dziękuję Kamili Cudnik za przyjęcie zaproszenia na spotkanie autorskie w naszym antykwariacie. Dziękuję gościom za przybycie i czynny udział w rozmowie z Autorką. Dziękuję za kupowanie książek w naszym antykwariacie. Książki autorstwa Kamili Cudnik są na naszych półkach w antykwariacie stacjonarnym w dziale "Toruńskie Autorki, Toruńscy Autorzy" oraz w dziale "Kryminały",  a także w antykwariacie internetowym tutaj: klik!

 

piątek, 21 października 2022

Latający Klub Książki - wrzesień 2022

 Piątek 21 października 2022

 


 

 


 

 

     W środę 21 września 2022 roku Latający Klub Książki zawitał do toruńskiej księgarni Centrum przy ulicy Chełmińskiej 4. To jedna z trzech toruńskich księgarni działających na Starówce od początku lat 90. XX wieku. Księgarnia Centrum rozpoczęła działalność w marcu 1993 roku. Jej specjalizacja to książki popularno-naukowe i naukowe. Kilkoro z uczestników spotkania wspominało jak to w czasach studenckich kupowało tutaj podręczniki. Jednak specjalizacja nie ogranicza oferty księgarni, jest ona dostosowana do potrzeb swoich klientów i stara się mieć w ofercie wszystko, czego klienci potrzebują. 

 


 


 

 

    We wrześniowy wieczór zostaliśmy ugoszczeni przez rodzinę właścicieli - Alicję i Andrzeja Nehringów oraz ich córkę Sylwię. Zapytałam ich o najlepsze czasy księgarni. Pan Andrzej powiedział, że do 2015 roku było dobrze, potem zainteresowanie książkami wyraźnie zmalało. W najlepszych dla stacjonarnych księgarń latach 90-tych XX wieku księgarnia Centrum zatrudniała pracowników na trzech pełnych etatach i trzy razy w tygodniu właściciele jeździli po książki do Warszawy na słynną ulicę Kolejową. Tak wtedy wyglądała dystrybucja książek w Polsce. Podobne historie opowiadała nam na sierpniowym spotkaniu Latającego Klubu Książki Sława Jędrzyńska-Chudzińska, właścicielka księgarni Hobbit (tutaj opis tego spotkania-klik!). Zapytałam właścicieli księgarni Centrum o sam pomysł otwarcia księgarni. Odpowiedź otrzymałam od ich córki, Sylwii. Pamięta ona jak na rodzinnym spotkaniu przy biszkopcie z truskawkami rodzina zastanawiała się jaki sklep otworzyć. Tata chciał otwierać sklep z cukierkami, a mama księgarnię. To właśnie Alicja Nehring pojechała w pierwszą podróż do Warszawy po dostawę książek. Wzięła ze sobą pieniądze i samochód, w stolicy odwiedzała kolejne wydawnictwa m.in. BGW i Światowid i wieczorem wróciła z książkami do Torunia. 

 


 

 



    Po wysłuchaniu skróconej historii księgarni Centrum przeszliśmy do właściwej części spotkania, czyli polecania sobie książek. Właściciel księgarni, Andrzej Nehring, lubi czytać kryminały i to nawet te drastyczne. Alicja Nehring czyta głównie książki fachowe, czyli związane z edukacją. Klubowicze zgromadzeni w księgarni wymienili następujące tytuły ostatnio czytanych książek:

  • Przedwiośnie / Stefan Żeromski
  • Gorzko, gorzko / Joanna Bator
  • Gdzie śpiewają raki / Delia Owens
  • Inferno, Początek, Zaginiony symbol / Dan Brown
  • Szwedzi w Warszawie / Walery Przyborowski
  • Terror i marzenie. Moskwa 1937 / Karl Schlögel
  • Szkoła lipska i systematyczna destrukcja edukacji / Paolo Lionni
  • Pochwała cienia / Jorge Louis Borges
  • Małe języki, wielkie literatury. Small languages, big literature / Grzegorz Jankowicz, Alberto Manguel
  • Zakopać maszynę do pisania. Dzieciństwo pod okiem Securitate / Carmen Bugan 
  • Pojedynek z Syberią, Przez Syberię na gapę, Syberią. Zimowa odyseja / Romuald Koperski
  • Zakon Drzewa Pomarańczy / Samantha Shannon
  • Wisielcza góra / Paulina Hendel
  • Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną / Dorota Masłowska
  • Inni ludzie / Dorota Masłowska
  • Wiek kapitalizmu inwigilacji / Shoshana Zuboff
  • Grzech pierworodny / P. D. James
  • Cudowne lekarstwo i inne bajki ludowe : Podkarpacie / Joanna Papuzińska, Jola Richter-Magnuszewska

    

Jeszcze nowe tytuły polecane szczególnie przez Andrzeja Nehringa, dostępne w jego księgarni Centrum:


 


 


 

 

 Bardzo dziękuję rodzinie właścicieli księgarni Centrum za ugoszczenie naszego klubu i przemiłą atmosferę spotkania. Klubowiczom, którzy przybyli na spotkanie dziękuję za ich obecność i polecenia książkowe. Wszystkich zapraszam na kolejne, październikowe, spotkanie Latającego Klubu Książki. Odbędzie się ono we wtorek 25 października w Cafe Bajarka przy ulicy Kaliskiego 36 w Toruniu o godzinie 18:00. Tutaj link do wydarzenia Facebook'u: klik! Naszą aktywność można śledzić na profilu Toruńskich Księgarń Kameralnych na Facebook'u - klik! oraz na profilu Latającego Klubu Książki na instagramie: klik!





czwartek, 20 października 2022

Spotkanie autorskie z Krzysztofem Szymoniakiem 8 września 2022

Wtorek, 18 października 2022

Spotkanie autorskie z Krzysztofem Szymoniakiem 8 września 2022




    Pana Krzysztofa Szymoniaka poznałam dwóch lat temu, gdy skontaktował się z nami jako czytelnik-klient. Pan Krzysztof wcześniej zawiadomił, że się do nas wybiera, tak jak robi to wiele osób spoza Torunia, które chcą na miejscu obejrzeć i kupić książki znalezione w naszym sklepie internetowym. Wciąż nie wszystkie nasze książki widoczne w sklepie internetowym są na miejscu w antykwariacie, dlatego to bardzo dobry pomysł, zawiadomić nas wcześniej o chęci obejrzenia czy kupienia jakiejś książki na miejscu. Pan Krzysztof został naszym stałym klientem i przyjacielem antykwariatu, a wkrótce zdradził, że sam jest autorem kilkunastu (!) książek. Dostałam je w prezencie, Autor przesłał mi je z Gniezna, gdzie mieszka i już wtedy widząc różnorodność Jego twórczości pomyślałam, że musimy zorganizować z nim spotkanie autorskie. W międzyczasie dzięki Krzysztofowi Szymoniakowi poznałam wspaniałą poetkę Elżbietę Juszczak. Zachęcona przez niego pani Elżbieta zadzwoniła do mnie i opowiedziała o swojej twórczości. W lipcu odbyło się w antykwariacie spotkanie autorskie z Elżbietą Juszczak (opisane też na blogu antykwariuszki: klik!), a we wrześniu udało nam się spotkać z Krzysztofem Szymoniakiem.




    Rozmowę zaczęliśmy od Kępna, czyli miejsca urodzenia naszego gościa. Dowiedzieliśmy się, że rodzice Autora spotkali się w obozie dipisów (displaced persons-osoby wywiezione na roboty w czasie II wojny światowej) w Hannoverze i wrócili stamtąd jako para. Osiedli w Kępnie, gdyż matka Autora miała tam mieszkanie. Następnie ojciec Autora sprzedał dom i kupił kamienicę. Zajmował się amatorsko rzeźbieniem w drewnie. Zdarzyło się, że wygrał samochód Syrenkę, dzięki czemu mógł wozić nią swoje rzeźby do Niemiec. Ojciec Autora zrobił uprawnienia rzemieślnicze, kurs mistrzowski i zarejestrował warsztat. Dziś jego stół i narzędzia są w skansenie rzeźby ludowej na Ostrowie Lednickim. Ojciec po jakimś czasie sprzedał kamienicę i kupił dom z ogrodem.






    W dalszej części naszego spotkania zapytałam Autora o początki Jego pisania. Usłyszeliśmy, że w siódmej klasie miał kolegę (później został on piekarzem) i okazało się, że obaj piszą wiersze. Zaczęli wymieniać się kajetami. Wiedziała o tym nauczycielka języka polskiego i zachęcała ich do pisania. W liceum polonistka również wspierała twórczość naszego gościa, ostrzegała tylko przed popełnianiem błędów ortograficznych. Na studiach polonistycznych w Poznaniu Krzysztof Szymoniak spotkał mądrzejszych od siebie kolegów poetów. Był wśród nich Krzysztof Kuczkowski, twórca sopockiego dwumiesięcznika literackiego "Topos". Z nim Krzysztof Szymoniak założył grupę poetycką Drzewo, która w latach 1978-1982 wydawała własnym sumptem almanach "Póki jesteśmy razem...". 





    Zapytałam też naszego gościa o Jego zawodową pracę jako dziennikarza. Pracował w prasie codziennej i tygodnikach dochodząc aż do stanowiska redaktora naczelnego. Redagował i pisał do wielu gazet. W swojej pracy naukowej zajmował się językoznawstwem na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. W 2000 roku wygrał konkurs na wykładowcę na etnolingwistyce. Wykładał medioznawstwo, czyli wiedzę o mediach, fotografii, gatunkach dziennikarskich i creative writing  (twórcze pisanie). Na ćwiczeniach z poezji uczył studentów umiejętności tworzenia tekstów literackich. Przy okazji rozmowy o dziennikarstwie dowiedziałam się od naszego gościa jaka jest różnica między pamiętnikiem a dziennikiem. W antykwariacie mamy dział literatury faktu: "Pamiętniki, dzienniki, wspomnienia, listy" i nigdy jakoś nie zastanawiałam się głębiej nad tym rozróżnieniem. Od Krzysztofa Szymoniaka dowiedziałam się, że dziennik jest pisany z myślą o publikacji (np. przez pisarza o tym, kogo spotkał, gdzie był), a pamiętnik jest pisany tylko dla siebie, "do szuflady". Studenci Krzysztofa Szymoniaka mieli napisać dziennik na zaliczenie zajęć przed egzaminem. Zdaniem Autora prowadzenie dziennika to rozmowa z samym sobą. Do tej pory utrzymuje kontakt z byłymi już studentami, piszą oni w sprawach zawodowych, radzą się go przy ubieganiu się o pracę.

    Od czterech lat Krzysztof Szymoniak jest na emeryturze, a jego pierwsza myśl gdy na nią przechodził to: "Nic nie muszę!". Zaraz potem pojawiła się myśl, że "koniec z nieróbstwem pisarskim". Interesowały go granice, więc gdy pojawiła się możliwość wymiany uniwersyteckiej pojechał do Cieszyna, gdzie zamieszkał w akademiku. Powstały wtedy książki: Osmoza, Zapiski cieszyńskie i Melanż 2.





    Jedną z pasji Krzysztofa Szymoniaka jest fotografia. Ukazały się trzy tomy książki pt. Fotografioły. Dwa pierwsze mają podtytuł: okołofotograficzne ćwiczenia umysłowe, trzeci: o czym jest fotografia? Swoje pierwsze zdjęcie wykonał nasz gość w wieku 12 lat przy okazji komunii brata. Pamięta, że z bratem mieli ciemnię na poddaszu, a apart, którym wtedy się posługiwali to Zorka 5. Krzysztof Szymoniak jest samoukiem fotograficznym. Początkowo traktował to zajęcie bezrefleksyjnie, jako praktyczną umiejętność, która może się przydać. Po studiach, jako dziennikarz, miał kontakt z fotografią prasową, podpatrywał fotoreportera-fotografa. Wtedy zaczął się uczyć myślenia fotografią, obrazem, który o czymś informuje i sam został dziennikarzem fotografującym. W pracy na uniwersytecie zajął się fakultetem fotograficznym i amatorskim ruchem fotograficznym w Wielkopolsce. Zrealizował 25 tomów serii wydawniczej pn. Fotografowie Wielkopolski, w której zawarł swoje rozmowy z żyjącymi fotografami zilustrowane ich twórczością. Wkrótce zaczął pisać teksty o problemach sztuk wizualnych oraz eseistykę o świecie fotografii. W Jego dorobku znajduję się dwutomowa monografia pt. Bez przysłony poświęcona ukazującemu się przez 13 lat "Kwartalnikowi Fotografia". W trakcie rozmowy z publicznością doszliśmy do zagadnień związanych z fotografią artystyczną. Zapytałam więc Krzysztofa Szymoniaka co oznacza to sformułowanie. Autor odpowiedział, że fotografia artystyczna jest wtedy, gdy najpierw w głowie powstaje obraz. Obraz ten jest wykładnią idei artystycznej. Autor tego obrazu chce coś powiedzieć o świecie, ma jakąś myśl, pomysł na to jak tę myśl pokazać obrazem. W tym momencie rozmowy padła rekomendacja do obejrzenia filmu "Dym" w reżyserii Paula Austera i Wayne'a Wanga z 1995 roku. W tym filmie właściciel sklepu tytoniowego w Nowym Jorku codziennie o tej samej godzinie fotografuje swój sklep.

    Krzysztof Szymoniak obecnie zajmuje się projektem "365. Archeologia Pamięci. Gniezno 2022". To  literacko-fotograficzny projekt poświęcony miastu, jego teraźniejszości, przeszłości, w którym nasz gość codziennie pisze i fotografuje Gniezno. Więcej o tym projekcie można poczytać na stronie Biblioteki Publicznej Miasta Gniezna: klik! W planach Krzysztofa Szymoniaka jest publikacja Zapisków emeryta czasów pandemii. 





    Dziękuję panu Krzysztofowi Szymoniakowi za przyjęcie zaproszenia do naszego antykwariatu. Dziękuję za bardzo inspirującą, ciekawą opowieść o życiu, książkach, podróżach, fotografii. Gdyby nie fakt, że mam do przeczytania kilkanaście książek Autora, byłabym smutna, że to spotkanie było tak krótkie. Mając jednak książki na półce, wiem, że spędzę z Autorem jeszcze wiele godzin i zobaczę świat Jego oczami. Jestem też prawie pewna, że pan Krzysztof będzie nadal zaglądał do antykwariatu jako klient-czytelnik, a może też uda nam się umówić na kolejne spotkanie autorskie. Dziękuję publiczności uczestniczącej w spotkaniu, szczególnie dziękuję Pani spoza Torunia, która nas już drugi raz ucieszyła swoją obecnością. Książki Autora są dostępne u nas w sprzedaży stacjonarnej i internetowej tutaj: klik!

    Zapraszam na kolejne wydarzenia do Toruńskiego Antykwariatu Księgarskiego, tutaj wszystkie informacje: klik!.




czwartek, 6 października 2022

Spotkanie autorskie z Margotą Kott 30 sierpnia 2022

 Sobota 17 września 2022





Spotkanie autorskie z Margotą Kott odbyło się w naszym antykwariacie 30 sierpnia. Dzień był letni, upalny i pisząc teraz sprawozdanie z tego spotkania we wrześniowy, chłodny, pochmurny dzień wydaje mi się, że minęło dużo więcej czasu niż zaledwie 3,5 tygodnia. Na szczęście nastrój spotkania jest cały czas ze mną, a było to spotkanie przesycone przede wszystkim pasją do czytania oraz do pisania. Szczegóły wypowiedzi Autorki zapisałam w notesie i zaraz się nimi podzielę.


    Pierwszy tekst literacki napisała Margota Kott w wieku około 11 lat o...kotach. Napisany został wspólnie z siostrą i traktował o rozbiorze ZSRR, który został dokonany od wschodu i zachodu przez koty. W wieku 16 lat Autorka zaczęła pisać wiersze, jednak nie udostępnia ich nikomu, gdyż się wstydzi. Przygoda z czytaniem zaczęła się u Margoty Kott od razu od kryminałów. Wujek Rysiu czytywał Joe Alexa i poprzez nich (wujka i pisarza) Margota Kott zaraziła się pasją czytelniczą. Autorka przyznaje jednak, że nie wszystkie czytane kryminały jej się podobały. 

    Pasja książkowa towarzyszy Autorce do dziś. Margota Kott określa się jako uzależniona od czytania, w Jej domu książki stoją w trzech rzędach, a na podłodze rosną korytarze książkowe.

    Pisanie książek zaczęło się dla naszej gościni od biologii, którą studiowała. W czasach studenckich miała kolegę, który robił zdjęcia rybom akwariowym. Mieli pomysł, żeby wydać książkę ze zdjęciami autorstwa kolegi i tekstem Margoty Kott. Planowali ładne wydanie z kolorowymi ilustracjami, ale niestety ówczesne wydawnictwa odmówiły opublikowania książki w takiej formie. Jedyną pamiątką po niej jest dziś tekst zapisany na dyskietce typu B, czyli niemożliwy do odczytania.




    Następną książką Autorki było książeczka dla dzieci o pierniczku wydana wspólnie z mężem jako Wydawnictwo Opty. Wydrukowano ją w technice sitodruku, co znacznie obniżyło jakość publikacji. Kolejną książką była, właśnie na nowo wydana przez Wydawnictwo Ezo Oneir, bajka pt. Co ma piernik do wiatraka. 

    Autorka ponownie zajęła się pisaniem po 30 latach przerwy. Opowieść o wędrownym ptaku to tytuł bajki napisanej pierwotnie dla chłopca z rodziny Autorki, który bardzo polubił wcześniejszą bajkę o pierniczku. Margota Kott zainspirowana dziecięcym czytelnikiem napisała specjalnie dla niego nową opowieść. Jej znajoma przetłumaczyła książkę na język ukraiński. Tłumaczka wykonała swoją pracę za darmo, podobnie jak wydawnictwo i osoba odpowiedzialna za skład. Tylko druk książki musiał być opłacony. W ten sposób powstała książka, którą Margota Kott rozdawała za darmo dzieciom przyjeżdżającym do Torunia z Ukrainy. Sama woziła egzemplarze w plecaku na Dworzec Główny. Cenną pamiątką po tych spotkaniach są dla niej obrazki, które dzieci narysowały w podziękowaniu za książkę. 

 



    Kolejną książką dla dzieci stworzoną kilka lat temu przez goszczącą w antykwariacie Autorkę była Wyprawa. To książeczka o chorobie lasu, w której zwierzęta chciały uratować las. Inspiracją do napisania książki o tej tematyce był obchodzony wówczas rok zdrowia roślin. Książka została wysłana na konkurs literacki jednej z sieci marketów, ale nie została nagrodzona. Chęć pisania nie opuszczała Margoty Kott, postanowiła więc podszkolić się na kursie Maszyna do Pisania. Kurs odbyła w 2016 roku, prowadził go Piotr Głuchowski, który do tej pory utrzymuje kontakty z grupą słuchaczy kursu. Na kursie pisało się i oceniało nawzajem swoje teksty. Odbywał się on w Toruniu w Dworze Artusa. Autorka wspomina kurs bardzo dobrze, szczególnie to, że skorzystała z uwag od innych uczestników na temat swoich tekstów.




    Zawodowo Margota Kott zajmuje się wyceną nieruchomości. W rozmowie podkreśliła, że nieruchomości ją inspirują, np. jedna ze słynnych toruńskich willi została w jej książce Willą Mileną. W swojej poprzedniej pracy Autorka czuła się jak motyl w słoiku. W hali produkcyjnej wtedy paliło się papierosy, więc nie było przyjemnie. Jednak, dzięki tej pracy mogła zaobserwować zachowania ludzi, a one były tak ciekawe, że musiały zostać opisane. Bohaterowie książek Margoty Kott są zwykle kompilacją prawdziwych osób i wyobraźni Autorki.

    Swoją najnowszą książkę pt. Opiekunka Margota Kott zaczęła pisać około 20 lat temu. Pierwotnie książka nosiła tytuł: Melisę poproszę. Później został o zmieniony na Opiekunkę z piekła rodem, a ostatecznie została tylko Opiekunka. Powieść była rzeźbiona, polerowana latami.

    Pierwszą wydaną książką było Kompendium wiedzy dla autorów kryminałów. Jest to tak naprawdę kompendium dla wielbicieli kryminałów, w którym Autorka przekazała wiedzę, której się wcześniej nauczyła. Jej warsztat to, po pierwsze, wiedza zaczerpnięta z książek, które przeczytała. Podczas porządkowania materiałów potrzebnych do napisania kryminału okazało się, że materiałów jest dość dużo. Potem Autorka odbyła kurs pisania w Gdańsku, pojawiły się więc kolejne materiały. Żeby zdobyć wiedzę kryminalistyczną zapisała się na studia podyplomowe z kryminalistyki. Odbiór Kompendium zaskoczył Autorkę. Na Targach Książki w Warszawie okazało się, że jest polecana przez profilerów policyjnych. Wyszło więc na to, że Kompendium jest lekturą nie tylko dla autorów kryminałów. 

    Książka pt. Morderstwo w Pradze powstała jako owoc miłości Autorki do piwa i do Pragi. Choć była tam tylko raz, to miasto zrobiło na niej ogromne wrażenie. Margota Kott bardzo lubi książki autorstwa czeskiego pisarza Vadimira Parala i to właśnie je zabrałaby na bezludną wyspę. 

    Zapytałam Autorkę o to, gdzie pisze. Odpowiedziała, że ma własny pokój, w którym musi panować absolutna cisza, żeby mogła pisać. Jest typem "ćmy", podaje nawet nazwę gatunkową: Zmierzchnica trupia główka. Autorka zwykle budzi się około 10 rano, karmi swoje trzy koty, w ciągu dnia pracuje zajmując się wyceną nieruchomości, research'em do książek, mediami społecznościowymi. Po kolacji, kiedy nic jej nie rozprasza, telefon nie dzwoni, wtedy pisze i idzie spać późną nocą. W nocy Autorka jest ze swoimi bohaterami, rozmawia z nimi, powstają wtedy kolejne zdania Jej książek.



    Wydana w 2021 roku książka pt. Kolor miłości i krwi zaczęła powstawać pięć lat temu. Książka nazywana jest (nawet na czwartej stronie okładki) polsko-ukraińskim love story. Autorka przez rok zbierała do niej informacje, a samo pisanie zajęło Jej dwa lata. Inspiracją do napisania tej powieści była działka w lesie zakupiona przez Autorkę i Jej męża, na której nie udało się wybudować domu. Połączenie osoby ochroniarza-Ukraińca i krętych bieszczadzkich ścieżek poprowadziło Autorkę do dalszych poszukiwań informacji o miejscach, w których mogłaby dziać się akcja. Tak dotarła do bloga o wsi Strzebowiska. Ochroniarz stał się bohaterem książki, a wieś miejscem akcji. Bohaterowie książki to 60-letnia blondynka, Francuzka i 25-letni żołnierz. W tym miejscu spotkania Autorka poleciła szczególnie książkę pt. Lotnisko autorstwa Siergieja Łojko, która opowiada o obronie lotniska w Doniecku w czasie rosyjskiej agresji na Ukrainę. Margota Kott bardzo poleca też film pt. Zjawa z Leonardo DiCaprio. 

 

 

    W rozmowie o książce pt. Opiekunka Autorka wypowiedziała takie ciekawe zdanie: "Wolę pięciu czytelników, którzy mocno przeżyli książkę, niż wielu, którzy o niej zapomnieli." W planach Margoty Kott jest siedmioksiąg o kobiecie prowadzącej biuro nieruchomości w Toruniu. Nowa książka Autorki, w której będzie ona właściwie ghost-writerką to zapis opowieści osoby, która rozmawia ze zmarłymi. Na koniec naszego spotkania zapytałam Margotę Kott o to, jakie książki czyta aktualnie. Te książki to:

Kod duszy. W poszukiwaniu charakteru człowieka i jego powołania / James Hillman

Smętny szofer z Alster / Hakan Nesser

Nieznajoma z Sekwany /  Guillaume Musso

Poradniki psychologiczne i książki o nieruchomościach - czytane, żeby nie popełnić gafy w pisanych książkach.


Spotkanie autorskie z Margotą Kott było bardzo udane, dziękujemy Autorce za pełne pasji opowieści o swojej twórczości, czytelniczkom i czytelnikom obecnym na spotkaniu dziękujemy za obecność i ciekawe pytania zadawane Autorce. Zapraszamy na kolejne spotkania autorskie do naszego antykwariatu, tutaj można znaleźć informacje o nich: klik!

 Książki autorstwa naszej gościni dostępne są w naszym sklepie internetowym - klik! i stacjonarnym antykwariacie przy ulicy Wysokiej 16 w Toruniu.

piątek, 9 września 2022

Spotkanie autorskie z Tomaszem Stochmalem

 Piątek 09 września 2022




    Spotkanie autorskie z Tomaszem Stochmalem i jego książką pt. Zapomniane linie kolejowe kujawsko-pomorskiego odbyło się w antykwariacie blisko miesiąc temu (11 sierpnia 2022).  Wciąż nie słabnie jednak zainteresowanie tą, wydaną w 2017 i wciąż dodrukowywaną, książką. Najlepiej świadczy o tym pełen gości antykwariat i rekord frekwencyjny tego spotkania wśród organizowanych przez nas spotkań autorskich.



 

Zamiast wymądrzać się samej na tematy zawarte w książce, wolę przekierować zainteresowanych na stronę Autora - Tomasz Stochmal oraz fanpage Zapomnianych linii - klik! lub do samej książki, którą można kupić tutaj: klik!




    Moja krótka recenzja książki, na temat której zorganizowaliśmy w antykwariacie spotkanie jest znana już z wcześniejszych wpisów w naszych mediach społecznościowych. To idealna książka dla zainteresowanych kolejnictwem i naszym regionem, jak najbardziej też dla początkujących w tym temacie. Sama będąc nieznającą żadnych technicznych szczegółów przygodną pasażerką pociągów, owszem lubiącą atmosferę dworców, pewnej nieodwracalności gdy pociąg odjeżdża, zwracającą czasem uwagę na ładne, stare, zabytkowe elementy architektury zostałam po lekturze książki wielką fanką zapomnianych linii kolejowych naszego regionu. W książce Tomasza Stochmala (i na spotkaniu autorskim) znalazłam idealne połączenie solidnie przygotowanych informacji, dobrych zdjęć i map, które w połączeniu z pasją Autora i Jego zdolnością do opowiadania dały mi po pierwsze rozeznanie w temacie, zrozumienie historycznych uwarunkowań i inspirację do odkrywania śladów naszych lokalnych połączeń kolejowych.




    Samo spotkanie było naprawdę wartościowe i wiem, że bardzo podobało się zgromadzonej publiczności. Autor przygotował prezentację omawiającą skrótowo linie kolejowe opisane w książce, poznaliśmy ich historię, przyczyny likwidacji, zobaczyliśmy zdjęcia. Czytelnicy przybyli na spotkanie zadawali ciekawe pytania i wspólnie też doszliśmy do niestety niewesołych wniosków, że ogromnie szkoda, że nie ma już tylu możliwości kolejowego transportu w naszym regionie co kiedyś. Jakie były tego przyczyny i co było gdyby połączenia odtworzono, można by dyskutować godzinami. Miejmy nadzieję, że jeszcze nadarzy się okazja.





W krótkim czasie sprzedały się wszystkie egzemplarze książki, co niewątpliwie świadczy o jej walorach, zarówno jeśli chodzi o tekst, jak i bogaty materiał ilustracyjny. Wczoraj dotarła do antykwariatu nowa dostawa tego bestsellerowego tytułu i w ciągu kilku minut zaczęły się sprzedawać następne egzemplarze. Ja się zawsze cieszę, gdy w antykwariacie sprzedaje się książka, ale kiedy sprzedaje się książka toruńskiego, lokalnego autora i książka o tematyce regionalnej, to ta radość jest niezmierzona. 







    Dziękuję Tomaszowi Stochmalowi za przyjęcie zaproszenia do antykwariatu oraz za atrakcyjną prezentację tematyki zawartej w książce. Wszystkim przybyłym na spotkanie czytelniczkom i czytelnikom dziękuję za obecność, a naszym wspaniałym pomocniczkom: Mai, Weronice i Pani Justynie za pomoc w organizacji spotkania.


czwartek, 11 sierpnia 2022

Latający Klub Książki - sierpień 2022

 Czwartek, 10 sierpnia 2022

 

     W środę 10 sierpnia 2022 roku Latający Klub Książki wylądował w Księgarni Hobbit, czyli najdłużej działającej toruńskiej księgarni niezależnej. Hobbit działa w dwóch pomieszczeniach, w jednym są książki dla dorosłych, w drugim dla dzieci. Na początku poprosiłam właścicielkę, panią Sławę Jędrzyńską-Chudzińską o opowieść o historii księgarni. Oto historia Hobbita w skrócie.

    W marcu 1990 roku powstał punkt księgarski Hobbit w toruńskim Teatrze im. Wilama Horzycy. Mąż pani Sławy, Piotr Chudziński, był aktorem teatru i wspólnie otworzyli tam punkt sprzedający na początku około 8-9 tytułów książkowych. Były to głównie bardzo popularne wówczas powieści sensacyjne Roberta Ludluma i Alistaira MacLeana. W ofercie były też książki o teatrze, programy teatralne itd.

    W tym momencie spotkania do księgarni weszła klientka z pytaniem o książki dziecięce, została więc skierowana do księgarni obok. Tutaj usłyszeliśmy anegdotę o tym jak to ktoś kiedyś po usłyszeniu tego komunikatu wrócił z poszukiwań i powiedział, że nie znalazł w Toruniu żadnej księgarni o nazwie "Obok".



    Wracamy do historii księgarni Hobbit. Punkt księgarski w teatrze był otwarty tak jak teatr, czyli w okolicy trwania spektakli. Po jakimś czasie księgarze postanowili wystawić stolik przed teatrem, gdyż zainteresowanie nowymi książkami było w tamtym czasie ogromne. Pani Sława opowiadała nam jak jej mąż jeździł w nocy po dostawy książek do wydawnictw z Krakowa, Wrocławia czy Warszawy, żeby zaspokoić oczekiwania klientów. Na początku lat 90. XX wieku był w Polsce ogromny głód książek, które były niedostępne w okresie PRL-u, czyli typowej literatury popularnej w atrakcyjnej oprawie graficznej. Jednym z tytułów, po które jechał nocą Piotr Chudziński był: Gierek. Przerwana dekada. Zapytana o to, skąd nazwa księgarni i inspiracja stworzonymi przez Tolkiena hobbitami, pani Sława odpowiedziała, że księgarnia jest jak hobbit-mała, niepozorna, a dużo może.




Pani Sława opowiedziała nam także, że jej pasja książkowa wzięła się z domu rodzinnego, w którym po prostu się czytało. Jej ojciec był bibliofilem, a w domu nigdy nie było nudy, ponieważ zawsze pod ręką były książki.


Księgarnia Hobbit zmieniła lokalizację po pół roku działalności przy teatrze. We wrześniu 1990 roku udało się właścicielom wynająć lokal, w którym obecnie mieści się oddział z książką z dziecięcą. W sąsiednim lokalu, w którym odbywało się nasze spotkanie, czyli w "dorosłym" Hobbicie znajdowała się w 1990 roku księgarnia Domu Książki. Było to państwowe przedsiębiorstwo, które w okresie PRL-u zajmowało się handlem książkami w całej Polsce. Księgarnia Domu Książki działała jeszcze przez około rok, a potem lokal po niej przejął Hobbit. Pani Sława jest z wykształcenia pedagożką i początkowo łączyła pracę zawodową w Baju Pomorskim i szkole podstawowej z pomaganiem mężowi w księgarni. W najlepszym okresie swojej działalności w Hobbicie było zatrudnionych sześcioro pracowników, takie było wówczas zapotrzebowanie na książkę. Pani Sława bardzo sobie chwali współpracę z właścicielami pomieszczeń, które zajmuje jej księgarnia. Mówi o nich: "Są najlepsi". Właścicielom pomieszczeń zależy też na tym, żeby w ich lokalach funkcjonowała księgarnia. Pani Sława wspomina, że w czasach prosperity, gdy w księgarni pracowało więcej osób, każdy miał swoją specjalizację. Piotr Chudziński zajmował się książkami z działów: fantastyka, literatura faktu, polityka, historia, pani Sława specjalizowała się w thrillerach i kryminałach, była też osoba od "obyczajówki", a w książkach dziecięcych wyspecjalizowała się Pani Ewa, która dziś pracuje w Hobbicie dziecięcym.



Po wysłuchaniu opowieści o historii księgarni przeszliśmy do tej części naszego spotkania, w której dzielimy się poleceniami książkowymi. Tym razem uczestnicy spotkania wymienili następujące warte przeczytania tytuły:

 

- Empuzjon / Olga Tokarczuk

- Egzekutor / Marcel Woźniak

- Rytuał / Kamila Cudnik

- różne tytuły / Robert Małecki

-  Córki Wawelu. Opowieść o jagiellońskich królewnach / Anna Brzezińska

- różne tytuły / Ewa Stachniak

- różne tytuły / Elżbieta Cherezińska

- Sen o okapi / Mariana Leky

- Córka burgera / Nadine Gordimer

- Za 5 godzin zobaczę Jezusa / Jacques Fesch

- Moje greckie lato / Kamila Mitek

- Alef / Jorge Louis Borges

- Wszystko, co mężczyźni wiedzą o kobietach / Francis Alan

- Uśmiech dla żabki / Emilia Dziubak


W czasie spotkania wypłynął temat książek, które inspirują do gotowania i jedzenia oraz w ogóle wywołują w nas pragnienia. Klub Pickwicka prowokował naszych klubowiczów do jedzenia, Moje greckie lato do pływania w morzu, a film Kawa i papierosy Jima Jarmuscha do palenia. Ktoś z uczestników polecił nam też spektakl Ćwiczenia stylistyczne grany w toruńskim Teatrze Horzycy. Powstał pomysł wspólnego wyjścia do teatru. W repertuarze na wrzesień nie widzę tego spektaklu, mam nadzieję, że pojawi się w kolejnych miesiącach, tak żebyśmy mogli się razem wybrać. Następne spotkanie naszego klubu odbędzie się we wrześniu w Księgarni Centrum przy ulicy Chełmińskiej. O dokładnej dacie i godzinie będę informować na naszym profilu na Instagramie:

Latający Klub Książki - klik!

oraz na fanpage'u Toruńskich Księgarń Kameralnych - klik!


Dziękuję Pani Sławie Jędrzyńskiej-Chudzińskiej oraz Pani Ewie z Księgarni Hobbit za gościnę i wszystkim klubowiczkom i klubowiczom na przybycie i rozmowę.



sobota, 6 sierpnia 2022

Latający Klub Książki - lipiec 2022

 Sobota, 6 sierpnia 2022

 

    W środę 27 lipca 2022 roku spotkaliśmy w toruńskiej Księgarni Atlas, żeby w ramach Latającego Klubu Książki porozmawiać o ostatnio przeczytanych książkach. Księgarnia Atlas to jedna z najdłużej działających w Toruniu niezależnych księgarni. Funkcjonuje przy ulicy Szerokiej 42 od około 30 lat, a właścicielka księgarni pani Elżbieta Błażejewska często wspomina, że w najlepszych dla polskiego księgarstwa latach, czyli na początku lat 90. XX wieku, prowadziła wraz z mężem trzy księgarnie w Toruniu. Nasze spotkanie rozpoczęło się od razu bez oficjalnych wstępów od gorących dyskusji o książkach, a do księgarni przez cały czas trwania spotkania wchodzili klienci i kupowali książki, co nas wszystkich niezmiernie cieszyło. Księgarnia Atlas jest położona w ścisłym centrum toruńskiej starówki, blisko pomnika Kopernika i w ciepły letni wieczór dookoła słychać było gwar z pobliskich kawiarń i restauracji. 

 



Na początku spotkania porozmawialiśmy trochę o księgarniach w ogóle. Pani Elżbieta zauważyła, że to dobrze, że spotkanie jest w lipcu, przed nawałem podręcznikowym, kiedy to każdy księgarz pracuje najintensywniej. Stwierdziłyśmy też, że przydałoby się kolejne spotkanie Toruńskich Księgarń Kameralnych. W dyskusji padły też głosy o kondycji księgarń. Z jednej strony jest w Polsce widoczny kryzys księgarń stacjonarnych. W jednej z portugalskich księgarni (Livraria Lello w Porto) wprowadzono płatne bilety za wstęp, którymi potem można zapłacić za książki. Bilet kosztuje 5 euro. Pani Elżbieta mówiąc o swojej księgarni wspomniała, że ostatnio klienci z Francji powiedzieli, że jej księgarnia jest bardzo francuska w stylu. Mieli chyba na myśli, że panuje w niej pewnego rodzaju chaos, lekki nieład. Właścicielka, z pełną tego świadomością, twierdzi, że to świadczy o ciągłym życiu księgarni i porównała księgarnię do kuchni. Często widzimy obrazki w gazetach czy mediach społecznościowych kuchni idealnych, w których wszystko lśni i jest perfekcyjnie ułożone. Tylko, czy w takich kuchniach ktoś coś gotuje, czy toczy się w nich życie? Zdaniem pani Elżbiety, księgarnia jest jak kuchnia, musi żyć, a więc powinien w niej być lekki nieład.


 

 

Po takim wniosku przeszliśmy do polecania sobie książek. Uczestnicy spotkania wymienili następujące tytuły:

- Wszystko, co ukrywamy / Kelly Rimmer

- seria o Wiedźminie / Andrzej Sapkowski

- cykl Zapomniana Księga / Paulina Hendel

- horrory / Stephen King

- cykl Trylogia Licaniusa /  James Islington

- Zakochani w czerwcu i inne opowiadania / Janusz Czarnecki

- Konektom / Janusz Czarnecki

- Polki na Montparnassie / Sylwia Ziętek

- Porwanie Europy i wszystkie książki autora / Sandor Marai

- Magda. Autobiografia Magdy Gessler / Magda Gessler, Dominik Linowski

- Sergiusz, Czesław, Jadwiga / Maria Nurowska

- Przychodzi Platon do doktora. Filozofia w żartach / Thomas Cathcart, Daniel Klein

- Sisi. Samowolna cesarzowa / Allison Pataki

- W cieniu gilotyny / Allison Pataki

- Dziewczęta z Szanghaju / Lisa See

- Pypcie na języku / Michał Rusinek

- Kroniki kota podróżnika / Hiro Arikawa

- A gdyby tak ze świata zniknęły koty / Genki Kawamura

- Ukochane równanie profesora / Yoko Ogawa

- Jeżeli t=0 / Italo Calvino

- Listy / J.R. R. Tolkien

- Gawęda o książkach i czytelnikach / Jarosław Iwaszkiewicz

- Blackout / Mark Elsberg

- Demonomachia / Marek Krajewski

- Kamala Harris. Pierwsza biografia / Dan Morain

- Hillary Clinton / Tomasz Zalewski

- Becoming. Moja historia / Michelle Obama

- Stryjeńska. Diabli nadali / Angelika Kuźniak

- Tamara Łempicka / Maria Anna Potocka, Marisa de Lempicka

- Dar. 12 lekcji, dzięki którym odmienisz swoje życie / Edith Eva Eger

 


W czasie spotkań Latającego Klubu Książki rozmawiamy też o źródłach, z których czerpiemy wiedzę o książkach, które warto przeczytać. Tym razem wymieniono następujące źródła:

- książkowe bingo - czytelnicze wyzwanie dostępne w mediach społecznościowych i na blogach książkowych, polegające na czytaniu książek z pól (jak w grze w bingo) na planszach i zdobywaniu bingo, czyli wszystkich pól w pionie, poziomie lub po skosie, tutaj przykładowa zabawa z bloga Wielki Buk: klik!

- Lubimy czytać 

- Goodreads 

- kanał na YouTube Bestselerki 

- artykuły prasowe o książkach w "Polityce", "Gazecie Wyborczej", 

- witryny księgarń (hurra!)


Dziękuję wszystkim przybyłym na spotkanie Latającego Klubu Książki w Księgarni Atlas i zapraszam na kolejne spotkanie. W sierpniu spotykamy się w Ksiegarni Hobbit (ulica Szeroka 4) w środę 10 sierpnia o godzinie 18:15. Zapraszam serdecznie!

 

Na zdjęciu powyżej: po lewej: Marta Lenkowska, pisarka, jedna z najwierniejszych uczestniczek naszych spotkań, po prawej: Aldona Mackiewicz, antykwariuszka, pomysłodawczyni i organizatorka spotkań LKK.



Nasz profil na Instagramie: klik!

Fanpage Toruńskich Księgarń Kameralnych: klik!